Muzyki relaksacyjnej można słuchać także podczas snu. Wtedy śpi się krócej i wstaje bardziej wypoczętym. A i sny bywają ciekawsze *)
Zależnie od stopnia zmęczenia, znerwicowania, upodobań… warto wstępnie i indywidualnie dobrać sobie rodzaj muzyki lub odgłosów Natury. Z czasem można ten zestaw uzupełnić, zmodyfikować… a ich natężenie dobrać doświadczalnie.
Stosuję i polecam, choć początkowo może być trudno i nieco dziwnie.
Jeśli ktoś ostatnio przebywał nad morzem, to proponuję zacząć od szumu fal.
.
jeśli w okolicy zalesionej, to śpiew ptaków i odgłosy leśne, szum strumieni…
lub odglosów padającego deszczu
Z czasem można przejść do muzyki relaksacyjnej, której rodzaj każdy musi sobie dobrać indywidualnie. Na YT jest spory wybór, a można też zakupić specjalne płyty CD z takimi nagraniami. Polecam też współpracę z osobą, która ma już pozytywne doświadczenia w tym zakresie.
bazylka
Sier 19, 2013 @ 18:47:17
Fajne te wszystkie odgłosy: szum fal, ćwierkające ptaszki czy padający deszcz, ja chyba jednak wolę spać w ciszy.
Chociaż przy odgłosach deszczu zaraz bym zasnęła.
okropny
Sier 19, 2013 @ 20:59:34
A skąd to wiesz, próbowałaś ?
Nigdy nie spałaś w lesie ?
bazylka
Sier 19, 2013 @ 21:54:23
Spałam w lesie i było bardzo przyjemnie, ale to był las, a nie tylko dźwięki w czterech ścianach. A nad ranem świergot ptaków jest tak głośny, że nie pozwala dłużej pospać.
Kiedyś spałam pod namiotem w Borach Tucholskich i nad ranem obudził mnie przepiękny szum fal. Pierwsza myśl była taka: skąd w lesie fale morskie? Oczywiście to szumiały piękne, ogromne sosny.
okropny
Sier 19, 2013 @ 22:39:00
Cztery ściany sypialni można wypełnić zapachem lasu, nakleić tapetę lub rzutować przezrocza, czy też odpowiednio oświetlić kolorowymi mini-lampkami LED. A odgłosy lub muzyka relaksacyjna muszą być odpowiednio ciche, na pograniczu słyszalności.
Wiele razy nocowałem na dzikich plażach nadmorskich, a szum fal usypiał mnie zanim policzyłem do dziesięciu baranów.
Ale nie przekonam nikogo, kto nie spróbował i nie docenił korzyści.
bazylka
Sier 20, 2013 @ 06:47:29
Ależ doceniam. Chyba jednak nie potrafię sobie tego zorganizować. A może do tej pory zabiegana, padałam wieczorem i nie myślałam o szumie fal, tylko o tym, żebym zdążyła się wyspać do rana. Tylko Ci pozazdrościć, jeśli pomyślałeś o tym i miałeś na to czas.
okropny
Sier 20, 2013 @ 13:57:33
Czyli tak szybko zasuwasz, że nie masz czasu czegokolwiek załadować na taczki ? W takim stanie, to żaden relaks już nie pomoże. Trzeba by Cię związać 😦
bazylka
Sier 20, 2013 @ 16:25:32
Już niedługo mam zamiar głównie się relaksować, a co będzie, jak zwykle pokaże życie.