… poluje typowy samiec ?
.
Jeśli masz inne spostrzeżenia, obserwacje, doświadczenia… to podziel się z nami.
Wszak samiec, to wróg kobiet. I chciałby je tylko wykorzystać, a potem porzucić.
Kurnik czyli… jaja jak berety !
2013-10-26
… poluje typowy samiec ?
.
Jeśli masz inne spostrzeżenia, obserwacje, doświadczenia… to podziel się z nami.
Wszak samiec, to wróg kobiet. I chciałby je tylko wykorzystać, a potem porzucić.
bazylka
Paźdź 26, 2013 @ 21:30:26
Temu samcowi chodziło właśnie o wykorzystanie. Jak widać, nie ma brzydkich kobiet, jest tylko za mała ilość alkoholu, oraz na bezrybiu i rak ryba.
W przypadku bardziej rozgarniętych osobników stosowane metody są bardziej przebiegłe i wyrafinowane. I kobiety łatwiej łapią się na takie pułapki, a potem i tak budzą się z ręką w nocniku.
Gdyż, albowiem typowemu samcowi chodzi zawsze tylko o wykorzystanie.
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 21:44:29
A może jednak to nie jest wina samców ? Może tylko Natura tak ich zaprogramowała, że muszą wykorzystać ? Bo, inaczej zanikłoby życie na Ziemi.
Nie bez winy są też te wykorzystywane, bo przecież lecą jak ćmy do lampy.
Ciekawe w jakim celu ?
hau-hau
Paźdź 26, 2013 @ 22:10:25
Typowy samiec przede wszystkim ogląda i jak najszybciej chce dotknąć. Typowy samiec zawsze dąży do seksu, szybko i łatwo mówi kocham, podobasz mi się, z nikim mi nie było jak z tobą itp. Oszukuje, oszukuje, oszukuje, powie wszystko żeby osiągnąć cel, nie przykłada wagi do znaczenia słów jakich używa. Nie ma czasu na nic ale na seks zawsze. I z dużą ochotą o tym rozmawia. Właściwie to jedyny temat, który go pasjonuje. I kobietę też chce przekonać do tego, że to najważniejsze. To taki dla którego miłość oznacza tylko seks. Ceni przede wszystkim swoje „zaspokojenie”.
Ale czy określenie „typowy samiec” to musi znaczyć tylko coś tak złego ? Czasami w ten sposób określają się mężczyźni, którzy nie postępują wcale nagannie, mają chyba na myśli męskość mówiąc tak.
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 22:19:47
Istotny jest moment decyzji o podjęciu ataku.
Potem to już wszystko idzie na żywioł, po obu stronach.
Samiec atakuje, gdy uzna że łup jest w zasięgu jego możliwości. Widocznie łup nieświadomie wysyła jakieś sygnały werbalne. I najwidoczniej mowa ciała łupu zachęca do podjęcia ataku. O silnym zapachu, za krótkiej kiecce, fryzurze, dekolcie, powłóczystych spojrzeniach…nie wspomnę.
Jeśli ofiara pozwoli się dotknąć, to… już po niej.
hau-hau
Paźdź 26, 2013 @ 22:29:42
Taka już natura kobiet, potrzebują miłości, czułych słów a, że inaczej od mężczyzny nie mogą tego dostać tylko poprzez seks to i czasem decydują się na to szybko, mając oczywiście nadzieję, że to nie będzie tylko to.
Mężczyzna mówi „kocham” to kobieta jest szczęśliwa i zawsze myśli, że to będzie coś poważnego. Pomijam silny pociąg, który może zdarzyć się też i kobiecie. Pomijam też jakieś niewyżyte „zaliczaczki”.
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 22:40:16
I tu dochodzimy do tego, kto jest tak lekkomyślny i łatwowierny. Bo, przecież to są główne przyczyny problemów tych z Marsa z tymi z Wenus.
Przyczynia się do tego też duża konkurencja wśród pCi słabej.
Tę mułłość, to musiały wymyślić kobiety, by móc skutecznie grać w kule z mężczyznami.
Taka już natura kobiet ? I taka już natura mężczyzn !
Wniosek nasuwa się sam: „On niewinny, ona winna, bo ulegać tak łatwo nie powinna !”
hau-hau
Paźdź 26, 2013 @ 22:44:34
Myślisz, że są mężczyźni w wieku np. 55-60 mający ochotę najpierw się zaprzyjaźnić, rozmawiać, chodzić na spacery ?
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 22:52:52
Jestem pewny, że w każdym wieku. Trzeba tylko umieć szukać i we właściwych miejscach. Na pewno nie na portalach randkowych, tam są wytrawni łowcy.B
A spacerowiczów najlepiej w parkach, na wycieczkach, rajdach. Polecam niedzielne piesze grupowe wycieczki po okolicach 100-licy. Informacje znajdziesz w sieci lub prasie lokalnej. Sporo ich rusza np. z Rond Wiatraczna i Waszyngtona.
Konieczne też jest dobranie właściwej „sieci”, takiej by byle żaba czy piskorz nie załapał się na Królewnę. Chodzi przecież o „grubą rybę”.
hau-hau
Paźdź 26, 2013 @ 23:01:55
Zresztą, ci 55-60 to wybierają te 30-40. Ja w takim razie muszę szukać wśród 70-latków, może taki lubi chodzić na spacery i może mu już seks tak nie uderza. Ale z kolei ja nie mam tyle czasu co emeryt. Tragedia.
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 23:11:05
Masz raczej mylne pojęcie o tym, kogo i czego szukają rówieśnicy.
Z 70+ daleko nie zajdziesz, a pchając jego wózek tym bardziej nie oddalicie się poza posesję. Nie ryzykuj, bo możesz być świadkiem, że nic mu już nie uderzy.
Jeśli niezła z Ciebie Lasencja, to swobodnie wyrwiesz równolatka, a nawet młodszego. Ale najpierw wróć do pełni zdrowia. Chociaż, sądząc po komentarzach najwyraźniej już powracasz lub nawet powróciłaś.
Może tylko hormony posmutniały, a feromony zwątpiły ?
Albo i odwrotnie.
A jak tam szanowne zdrówko? Powraca czy nie ?
hau-hau
Paźdź 26, 2013 @ 23:21:40
Ja żartuję. Ale tak naprawdę to już daję sobie z tym spokój, sprawa beznadziejna, ani nie znajdę tego czego potrzebuję ani się już chyba nie nadaję do normalnego związku.
Nie jestem żadną „niezłą lasencją”, niestety albo stety, zależy od punktu widzenia.
A i oczywiście też przez Was, miałam ostatnio dwie propozycje z portalu to nie skorzystałam, tak mi obrzydziliście.
okropny
Paźdź 26, 2013 @ 23:28:11
Prawdopodobnie uratowaliśmy Twą cześć niewieścią, a może i ustrzegliśmy przed kolejną ‚chorobą’ serca.
Skoro masz takie rwanie, to musisz mieć cUś z lasencji.
Podobno tam już szukają mięska na karmę dla krokodyli. Bądź czujna !
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 09:30:49
Ale co właściwie prawdziwie może łączyć (połączyć) kobietę z mężczyzną i odwrotnie w jakimś luźnym związku ? Jeśli nie seks. Sposób spędzania wolnego czasu, przyzwyczajenia, zainteresowania są tak często różne, poglądy na wiele spraw też, sposób myślenia, odczuwania w ogóle czasami zupełnie odmienny, do pogadania mężczyźni wolą raczej męskie towarzystwo, a kobiety damskie, i raczej tylko w takim znajdują jakieś porozumienie, akceptację czy właściwe rady. W związku z tym jakieś prawdziwe przyjaźnie damsko-męskie są nie bardzo możliwe albo występują bardzo rzadko. Ta idealna forma, jaką chętnie by widziały niektóre kobiety, przejście od przyjaźni do miłości, to mrzonki, prawie zupełnie nie występuje. A często właśnie jest niemożliwa. Tak mi się wydaje, że zupełnie co innego koleżeństwo, a zupełnie co innego miłość, uczucia. No, istnieją teraz koleżanki lub koledzy „do seksu”, ale to już chyba inna sprawa. A więc co, tak normalnie i bez większych zgrzytów może połączyć ? Tylko łóżko ? Chyba jednak tak, jeśli jakaś strzała trafiła do celu, byleby to dawało obydwojgu radość i powodowało tylko dobre a nie złe w konsekwencji, przede wszystkim powodowało to, że związek staje się trwały i na długo. I żeby tylko ta strzała ze stali była, a nie z babiego lata.
W małżeństwie to jest sprawa jasna co jeszcze łączy ludzi, oprócz uczuć (jeśli takowe jeszcze są po latach), dzieci, wspólne mieszkanie, przywiązanie, przyzwyczajenie itd.
A, te wszystkie nowe, „niezobowiązujące” związki to o d… potłuc. Żadnego porozumienia właściwie, tylko jedna albo druga strona chce coś skorzystać bez wysiłku, szybko i łatwo.
I jak tu znaleźć prawdziwą miłość, kobieto po przejściach, mężczyzno z przeszłością ?
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 13:08:17
Jestem poza norą, opycham się pierogami o różnych smakach.
Nadaję z tabletu, więc będzie tylko w skrócie…
Moim zdaniem starsi nie powinni łączyć się trwale, bo niby po co ???
Potomstwo już dorosłe, następnego już zrobić nie da się, wszystkie doświadczenia już dawno przebyte, a jeśli swędzi to… nie musi to być zaraz ochota na seks.
Gdyby Matce Naturze zależało, byśmy łączyli się na starość, to nie odbierałaby urody, nie obdarzała cellulitem ani miękką trąbą.
Ale ludzie, jedyni mądrale w przyrodzie, oczywiście wiedzą lepiej. Naciągają skórę, odsysają sadło i łykają tabletki na sztywność trąby. Normalnie, HoRRoR !!!
Teoretycznie, to bardzo wiele może łączyć mężczyznę z kobietą.
Np. on lubi wędkować, a ona ma robaki i potrafi usmażyć rybę. Lub on ma jaja, a ona mąkę i potrafi upiec smaczny placek. Lub obydwoje są smakoszami i lubią sobie wspólnie upitrasić jakieś wspaniałe jadło. A potem delektować się, popijając winkiem przed mizianiem. Lub obydwoje lubią wędrować albo popylać na rowerkach. Itd. itp.
Na takim poziomie, to powinni potrafić wszyscy. I raczej od tego poziomu zaczynać.
Największe szanse na wspóle dzieje mają te pary, które mają pokrewne dusze, wyznają zbliżone wartości, bardzo lubią się i chcą ze sobą stale przebywać, żartować, śmiać się, a także i miziać. Seks jest dla nich… wisienką na torcie.
Zainteresowania wszyscy mogą mieć odrębne, poglądy też. Natomiast muszą uszanować je u partner-a/-ki. Poziom intelektualny i temperament powinni mieć zbliżony, bo zbytnia różnica wręcz uniemożliwia właściwe porozumiewanie się, wymianę myśli i pieszczot. Najlepiej, gdy porozumiewają się bez słów.
Zwłaszcza mężczyźni tak uwielbiają.
O piłce, autach, rybach, kobietach… mężczyźni zdecydowanie wolą rozmawiać w męskim gronie. Ale o tym, co będzie na obiad, jakie upiecze ciasto, gdzie są skarpety które postawił przed łóżkiem… i czy nie boli ją głowa, to zdecydowanie wolą z własną kobietą.
Kobiety robią podstawowy błąd, szukając mułłości na siłę. W desperacji usiłują kupić ją płacąc ciałem. Chyba nie wiedzą, że żadnego prawdziwego mężczyzny nie cieszy taka łatwa zdobycz, a jedynie potrafi wypłoszyć. Bo, któż poluje na sztuki chore ? Tylko hiena, szakal, szczur, sęp…
Oczywiście tzw. „psy na baby’ nie omieszkają skorzystać z okazji.
Pisałem o tym wielokrotnie i nie będę powtarzał. Odsyłam do wpisów na temat poprawnego zawierania znajomości i snucia dalszych więzi.
Przypomnę tylko stare przysłowie ludowe: „co nagle, to po diable”.
Sprawdzone przez wiele pokoleń i w różnych sytuacjach !
Łapanie samców na ciało, najbardziej było skuteczne w epoce jaskiniowej. I uzasadnione zdobywaniem pokarmu dla bachorów. Wtedy nawet z brunetek wyłoniły się blondynki, by wyróżniać się kolorem włosów. Mimo, że z następnej wyprawy każdy samiec mógł przytargać sobie rudy łup.
Ale, żeby tak działać to, trzeba mieć niezłe ciałko, by zainteresować i wygrać każdy casting.
Normalny współczesny samiec jest za leniwy, by stale podrywać. Taki chciałby mieć stały inwentarz. Również smacznie gotujący, zalotny, uśmiechnięty, figlarny, niegłupi, znający tajniki masażu…
Jeśli ktoś szuka porządnego samca wśród „psów na baby”, to niewątpliwie znajdzie… wygłodzonego „kundla”. Który nawet nie słyszał o mułłości.
A jeśli ktoś nie ma czasu, to niech lepiej pobiegnie do agencji towarzyskiej lub zamówi usługę do domu. Przynajmniej uniknie złudzeń i rozczarowań.
Jeśli ktoś jest naiwny lub tak lubi, to zostanie wykorzystany. Ale po to ma rozum, by unikać pasożytów. Zresztą oni szybko rezygnują, gdy widzą, że podryw przedłuża się. Wtedy jak pchły przeskakują na inną ofiarę.
Trwałe ponowne „otwarcie’ dla obu stron nie jest takie proste. Wręcz jest niemal niemożliwe. Każd-y/-a ma na sobie garb przeżyć, wspomnień i ogromną przyczepę traum, nawyków, dziwactw, odchyleń… A drugą strachu.
Takie dwa stare żółwie niewiele już mogą zaszaleć. Zaczyna im brakować pary, a hormony dokuczają tylko w weekendy i święta. Nie za bardzo też chcieliby brać sobie na głowę taki niewiadomy kłopot i cudzy bagaż. Poza tym muszą liczyć się z opiniami dzieci, rodziców, sąsiadów, koleżanek, znajomych…
Z tego powodu często też rezygnują, zwłaszcza kobiety.
Jedyna rada, to szukać ludzi uczciwych, z honorem i zasadami. Choć gwarancji 100% nigdy nie ma. Wskazane jest też poznać rodzinę kandydata i znajomych. Kosmitów należy przegonić.
A przede wszystkim koniecznie trzeba poznać duszę potencjalnej ofiary.
Rosjanie powiadają: „Wolniej jedziesz, dalej dotrzesz”. I chyba mają rację, bo od Moskwy do Władywostoku jest spory kawałek bezdroży.
Poza tym, każdy ma jakieś swoje stare budowle, graty i śmieci zwane „majątkiem” i boi się ryzyka. A własne dzieciaczki, z oczywistych powodów, stale sypią piasek w tryby rodzącego się związku. Pamiętacie chyba ich reakcje przed i po pierwszej randce. Udawali szczęśliwych, ale wewnątrz byli przerażeni i zgorszeni. Są na tyle cwani, że potrafią uczynić własną Mamcię singielką do grobowej deski. Mistrzyniami w tym są ukochane córcie, upatrując w Mamci służącą i opiekunkę do wnucząt. O majUntku też pamiętają.
Tym naiwnym, którzy jeszcze wierzą w strzały polecam wizytę na strzelnicy. Wystarczy wydłubać dziurę w słomianej tarczy i ustawić się sercem lub rozumem za nią. Najlepiej w miejscu „10”, może ktoś trafi. To będzie „TA” mułłość.
Podsumowując: stawiam na rower, kawę i pyszne ciasto.
Zaznaczam, że rower i termos posiadam, kawę w ziarnkach również.
W perspektywie na przyzwyczajenie, może nawet cUś więcej.
W wielkim finale skłonny jestem zaryzykować własnym ciałem.
Howgh !
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 15:43:57
No, rzeczywiście Lisie w wielkim skrócie. Już myślałam, że nie skończę dzisiaj czytać tych mądrości (pewnie zmuszony byłeś zrobić sobie dłuższą przerwę w jedzeniu).
A ja pozwolę sobie pofantazjować.
Zakładając, że chciałabym jeszcze związać się z jakimś mężczyzną, to na pewno nie chciałabym, żeby łączył nas tylko seks. Natomiast chciałabym, żeby ten mężczyzna był ciepły, zabawny i mądry. Żebyśmy mieli o czym ze sobą rozmawiać, ale też o czym milczeć. Żeby sprawiało nam radość wspólne picie kawy, wspólne spacerowanie, wspólne prace różnego rodzaju czy wspólne spotkania z przyjaciółmi lub z rodziną. Żebyśmy chcieli się do siebie przytulać. Żebyśmy nawzajem dbali o siebie i wspierali się.
Jeśli tego nie mogę dostać od mężczyzny, to wolę być sama.
Jak już tak bardzo potrzebowałabym seksu, to bardzo łatwo znaleźć kogoś, kogo tylko seks interesuje. Właściwie to zdecydowana większość panów na portalach randkowych jest tylko tym zainteresowana. Od małolatów do staruszków.
Ale po co mi to. W sexshopach pełno jest akcesoriów do tych celów, które nie przytulają i nie interesują się osobą, która ich używa. Podobnie, jak faceci, którym chodzi tylko i wyłącznie o seks (a przynajmniej nie złapie się żadnego syfa).
Nie będę dla nikogo przedmiotem, nie chcę też żadnego człowieka traktować, jak przedmiot.
PS do Lisa: Nie wierzę, że masz termos. Prawie półtora roku temu umawiałeś się, że spotkamy się pod pewną sztuczną palmą na pewnym rondzie. Ty miałeś przynieść kawę w termosie, a ja ciasto. I co? Ściema pełnowymiarowa!
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 16:21:08
W komentarzach kobiet czytam ciągle o seksie. Wyrzekacie się go, jak ta przysłowiowa żaba… błota.
Czy to naprawdę jest takie ważne i czy tylko tak postrzegacie koŃtakty z mężczyznami ? A może to tylko taka przypadłość u przekwitających ?
Z listy Twoich zamierzeń i oczekiwań jasno wynika, że żaden nie przeżyłby tej „współpracy”. Nie doczekałby nawet pierwszego parzenia… herbaty.
PS. Jak nie mam, jak mam ! Akurat wtedy wymieniali palmie liście, na nowe i żywe. Przyglądałem się i rozglądałem, wlazłem nawet na palmę, ale… ciasta nie ujrzałem. A kawa i termos wróciły niepocieszone.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 16:52:11
Widać w Twoim wieku masz już słaby wzrok.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 16:57:54
Ciasto widzę wyraźnie także we mgle, z rozdzielczością do pojedyńczego rodzynka, a nosem wyczuwam z odległości 5 km.
Z wysokiej palmy jeszcze dalej.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 16:07:38
Piękny referat. Ale można go jeszcze skrócić. Miła, figlarna, uśmiechnięta, dobrze gotująca, radosna ale mało mówiąca, nie zawracająca głowy swoimi problemami, nie wtrącająca się do spraw męskich, chętna do miziania po dobrym jedzeniu. Albo w weekendy czy święta. Ideał kobiety dla samotnego mężczyzny w średnim wieku.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 16:24:15
No, właśnie ! Czy to takie trudne ?
Zaczynasz jarzyć poprawnie, a nawet błysnęłaś.
Gdyby, to jeszcze był fragment Twojego CV…
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 16:29:19
Pokrewnej duszy, ceniącej podobne wartości, o zbliżonym poziomie intelektualnym i temperamencie można nie znaleźć nigdy. I co wtedy ? Zrezygnować w ogóle czy spuścić z tonu ?
A może tak szukać tylko jednej czy najwyżej dwóch zalet, najważniejszych, a nie dziesięciu ?
A seks jest w porządku jeśli wynika z prawdziwych, trwałych uczuć.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 16:38:04
Nie szukasz – nie znajdziesz. Nigdy.
Z czego zrezygnować i ile, to zapytaj kobiecej intuicji.
Bo, każdy „przypadek” jest inny i nie ma na to uniwersalnych reguł.
Przykazań jest dziesięć, to szukaj co najmniej dziesięciu zalet.
A im więcej tym lepiej.
Kiedyś już o tym pisałem… bierzesz kartkę i dzielisz w pionie na pół.
Po lewej wpisujesz zady, po prawej walety. Byle tylko obiektywnie !
Potem podsumowujesz obie kolumny i już wszystko wiesz.
Przecież nikt tu nie twierdzi, że seks to coś złego.
Ale kolejność jest istotna, by nie zaczynać od d… strony !.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 16:57:14
No, dopiero co stwierdziłeś, że kobiety mają dziwny stosunek do seksu.
Zgadzam się, że kolejność jest istotna.
Czy z prawej czy z lewej, na górze czy na dole, rano czy wieczorem, od stóp czy od głowy ale jednak najlepiej od d… strony. 🙂
A w ogóle teoretyzować, mówić o żelaznych zasadach, nie odpuszczaniu pewnych spraw itp. to tak spokojnie czy żartobliwie może tylko ten, któremu tak naprawdę jest to obojętne.
Bo jak są uczucia, emocje to już nie zawsze idzie według regulaminu. 🙂
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 17:06:04
Dlaczego świadomie mylisz kierunki ataków z ich kolejnością?
Wiadomo, ofiary są zdezorientowane, przerażone… a jednak nie uciekają. Dlaczego ?
Wolą udawać i tłumaczyć sobie, że w stresie muszą popełniać same błędy. Dlaczego ?
Na uczucia, emocje, swędzenie… bardzo pomaga zimny kompres z lodem i dziesięć wdechów, co najmniej.
Przecież nie dzieje się TO na torze wyścigowym F1, ani podczas lądowania.
Pewnie nie wiecie, ale lądowanie też objęte jest regulaminem i masą instrukcji.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 17:02:15
A oto klasyfikacja mężczyzn, wśród których można rozróżnić 9 podstawowych typów. Jak je rozpoznać oraz jakie mają wady i zalety, tego dowiesz się na JM, a z jakim typem mężczyzny zechcesz się związać to już zależy od Ciebie.
Panie, wybierajcie! ( Trzeba go tylko jeszcze znaleźć)
http://joemonster.org/art/2170
Ciekawe, jakim typem jest nasz szanowny Pan Redaktor?
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 17:18:40
Pan Redaktor jest z Typu X: „Kobieto, kotlet był przypalony, więc podaj deser….
tzn. podczas biegu do sypialni wyskakuj ze wszystkiego. Kara cię nie minie !”
ZNANY TAKŻE JAKO: WYTRAWNY SMAKOSZ
ZALETY: marzenie wielu kobiet.
WADY: jedyny taki egzemplarz.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 17:23:36
Trudny wybór, waham się między Czułym Jasiem a Ideałem. Jednak nie te lata, nie te możliwości więc odpuszczam Ideał. Na jesień życia wybieram Czułego Jasia, tym bardziej, że lubię jajka na miękko.
Pan Redaktor jest na pewno poza wszelkimi klasyfikacjami.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 17:34:23
A po tygodniu z tym mięczakiem wyskoczyłabyś przez okno.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 17:47:24
Twardziel z cechami Czułego Jasia, to by było najlepsze.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 18:10:45
Czyli w skrócie: Czuły Twardziel.
Okazuje się, że szukasz, tylko do końca nie wiesz kogo.
Podobnie, jak większość kobiet poszukujących.
Gratuluję powierzania swojego losu ślepemu losowi.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 18:16:28
No ja oczywiście wybieram typ IX, czyli na wyginięciu. Ten, którego wcześniej opisałam, to też oczywiście była czysta fantazja. Bo przecież takiego nie ma.
Ale Hau-Hau miałaś rację co do Lisa. Jest jednak poza wszelkimi kwalifikacjami.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 18:22:52
A kto zaopiekuje się pozostałymi ???
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 18:28:38
Dobrze wiemy czego potrzebujemy. Naprawdę.
Kto kim ma się opiekować ? Jakieś przestawienie ról ?
Poza tym podobno więcej jest samotnych kobiet a nie mężczyzn więc nie pozostają bez opieki. A jeśli są to chyba egzemplarze wyjątkowo egoistyczne i nikogo nie potrzebujące.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 18:44:11
Jest nas mniej, bo wielu nie przeżyło kobiecych fantazji i potrzeb.
Wielu też zostało zagłodzonych.
Reszta ukrywa się.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 18:52:04
🙂 Biedacy. Okrucieństwo kobiet nie zna granic.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 18:33:09
No jak to kto? Każda potwora znajdzie swojego amatora. Czasem na krótko, czasem na dłużej. Każdy z typów ma szansę nabrać jakąś panią i znaleźć opiekunkę. Np. mój poprzedni był typem V i VII. I udało mu się mydlić mi oczy prawie 30 lat.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 18:39:36
Jasne, szkoda było poświęcić talerza.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 18:43:45
Przecież nie wiesz, ile talerzy potłukłam.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 18:47:02
Polecam te z Ikei, są tanie i mają grube ścianki. Made in Romania.
Właśnie taki nabyłem do płatków owsianych. Wystarczy jeden i już trup.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 18:56:07
A poprzedni do płatków ? Stłukło się ? Często tak ?
Trzęsą się ręce ? To z braku seksu.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 19:06:14
Nie stłukło się tylko używałem talerza do zup, który był za płytki. Dawno niczego nie stłukłem.
Co to jest ten seks, o którym tak tu często wspominacie ?
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 19:14:06
Trudno wytłumaczyć jak ktoś zna tylko mizianie.
No, tak jakoś dziwnie kojarzy mi się z tematem.
Muszę przemyśleć dlaczego.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 19:20:16
A dzieci znalazłaś w kapuście czy przyniósł bociek ?
Jest to jakiś trop, tak mi podpowiada Alzheimer.
A Parkinson twierdzi, że biorą w tym udział samce.
I komu tu wierzyć ?
Bazylka też nie wie i ze strachu wyłączyła komputer.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:11:43
Nie wyłączyłam koMputra, tylko miałam cotygodniową rozmowę z Kanadą.
To o czym mówicie? Znowu o seksie?
Oj, ten Lis to ciągle tylko o jednym by rozmawiał. Nie da nam złapać oddechu.
A jeśli chodzi o talerze, to już nie mam kogo trafiać.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:18:00
Rozumiem, że zapasy amunicji czekają na jakiegoś nieszczęśnika.
Gadu, gadu… I nadal nie wiecie, jaki jest ten typowy samiec krajowy.
A nawet jak poluje wśród pań dojrzałych. Blado widzę Wasz los.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 20:23:16
O jak miło, że się martwisz ale przecież z Tobą nie zginiemy. Założymy pod Twoim przewodnictwem klub myślących inaczej i będziemy szukać tychże.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:29:29
Póki co, bądź czujna podczas jutrzejszych kontaktów z konowałami.
Większość to niedouczeni wagarowicze.
Nie pozwól się uśpić !
Był taki wypadek: mieli amputować pacjentowi lewą nogę. Ale zamiast na plecach położyli go na brzuchu i… obcięli prawą.
Oczywiście potem zauważyli pomyłkę i ciachnęli właściwą.
A poszedł do szpitala na dwóch.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 20:34:41
No, dziękuję bardzo, starałam się nie myśleć o tym cały dzień.
Uśpią mnie i zrobią jak będą chcieli. Oprawcy.
Idę chyba tylko na jeden dzień.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:40:08
Będziemy czekać. I trzymać kciuki.
Tylko nie dziękuj, bo zapeszysz 😦
Na pewno byłoby nam tu smutno bez Ciebie.
Dlatego bądź dzielna.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:25:16
No jak to nie wiemy. Mamy przegląd typów. Wiemy, kogo nie chcemy. W ramach fantazji przedstawiłam takiego, który by mi odpowiadał, ale przecież taki nie istnieje. Zatem prosta sprawa. Pozostaje pozostać pozytywnie podkręconą singielką.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:35:45
Wiesz kogo nie chcesz i na tej podstawie wiesz kogo chcesz ?
Pokrętna logika, typowo kobieca.
Sugerowałbym takiego po przeglądzie w jednostce NFZ, by nie rozpoczynać zaraz nowych poszukiwań.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:43:07
Lisie, czytaj ze zrozumieniem. Wiem, że nie chcę tych przedstawionych typów. Chcę takiego, którego sama opisałam wcześniej i którego nie ma.
Póki co, mam dość nowych znajomości, po tym, kogo poznałam i Wam opisałam. Być może mi się zmieni. Ale na razie nie jest mi potrzebny osobnik ani przed, ani po przeglądzie w NFZ.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:47:53
Jak to nie ma, może poszukaj na Aledrogo ? Albo wystrugaj jak Pinokia.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:55:08
Już niedługo będę miała małą powierzchnię mieszkalną, więc nie jest mi potrzebny dodatkowy mebel.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:58:59
Już wspominałaś, podobno nawet pająk nie zmieści się.
A kot tylko do połowy. Współczuję.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 20:29:14
Nie Bazylka, taka smutna perspektywa. A kto ziółka zaparzy, plecy wymasuje, śmieci wyrzuci, z psem wyjdzie ?
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:45:13
Czy nie byłoby prościej, szybciej i taniej do takich usług zakupić Murzyna.
Widuję ich w grupach koło bazarku przy ul. Jagiellońskiej, przed wiaduktem kolejowym. Podobno mają długie trąby.
hau-hau
Paźdź 27, 2013 @ 20:52:57
A trąba to do odkurzania ? Może też do budzenia rano ? Ja zawsze mam kłopoty z rannym wstawaniem i jeden budzik nie wystarcza. Jakiś nowy gatunek. Pożyteczny. Może i warto.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:56:18
Do wszystkiego, także do miziania i budzenia bez przerywania snu.
Bardzo pożyteczna. Naprawdę warto spróbować.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:46:33
Ziółka zaparzę sama, śmieci wyrzucę także, psa nie mam a z kotem nie trzeba wychodzić. Pozostaje masaż. Z tym mam problem. Sama go nie zrobię. Zawsze mogę zaprosić do domu masażystę, który zrobi to fachowo. Nie jest chyba aż tak źle.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:49:25
To taka jesteś bardziej.. Zosia Samosia ?
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 20:52:02
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 20:54:17
Uważaj, te sentencje już wiele kobiet zgubiły.
To są tylko filozoficzne wygibasy.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 21:02:59
Lisie. Jedynym wolnym mężczyzną marki „mężczyzna”, jakiego znam jest niejaki Lis Witalis (przynajmniej według jego własnego zdania na ten temat). On jednakże poprzysiągł pozostać singlem do grobowej deski. Poza tym połączenie Gęsi i Lisa mogłoby być tragiczne, zwłaszcza dla tej pierwszej. Sam widzisz. Sytuacja dla mnie bez wyjścia. Przecież nie mogę iść na łatwiznę.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 21:09:33
Prawiąc mi takie komplementy chcesz, żebym nie mógł dziś zasnąć ?
Właśnie o takich kłopotach cały czas wspominam. I okazuje się, że jestem coraz bardziej zagrożony, a pętla mimowolnie zaciska się.
Zmieńmy temat, wolę już dyskutować o liściach jesiennych.
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 21:22:51
No, ja nie wiem, czy to są komplementy. Przeczytaj dokładnie.
A Ty taki asekurant jesteś? Cichcem, cichcem, i wycofać się z tak ważnego tematu?
Zobaczcie, jakie cudowne potrafią być związki małżeńskie (popłakałam się ze śmiechu). To tak na zachętę, żeby szukać partnera lub partnerki i nie zrażać się byle czym.
okropny
Paźdź 27, 2013 @ 21:44:57
To jest terroryzm w czystej postaci i powinien być ścigany ustawowo !
bazylka
Paźdź 27, 2013 @ 21:53:19
Dlaczego? Ta pani stosuje tylko dietę rotacyjną: gdzie się obróci, tam coś zje.
Ale jakiego ma fajnego męża. Na takiego mogę reflektować.
okropny
Paźdź 29, 2013 @ 19:50:56
I co mogłabyś mu zaproponować, by uległ pokusie ?
bazylka
Paźdź 30, 2013 @ 16:05:15
Zbyt wiele atutów dla takiego młodziaka nie mam. Gdyby mu to jednak nie przeszkadzało, to moje propozycje byłyby tylko do jego wiadomości.
okropny
Paźdź 30, 2013 @ 16:13:13
Podejrzewam, że mógłby robić kanapki, sprzątać, zmywać… głaskać kota.
bazylka
Paźdź 30, 2013 @ 16:58:15
Kurczę, zawsze mnie musisz rozgryźć. Oczywiście, że o to też mi chodzi.
No, ale zachęcałabym go przyjemniejszymi rzeczami.
okropny
Paźdź 31, 2013 @ 21:38:22
Musem z marchwi czy szpinakiem ?
bazylka
List 01, 2013 @ 19:11:54
A myślisz, że na to dałby się poderwać?
okropny
List 01, 2013 @ 22:17:43
Dla pewności położyłbym obok jakieś pieczyste *)
bazylka
List 01, 2013 @ 22:49:10
Czy do serca mężczyzny droga wiedzie tylko przez żołądek?
okropny
List 01, 2013 @ 22:56:28
Nie wiedziałaś o tym ? Jakże Ci współczuję.
bazylka
List 01, 2013 @ 23:10:13
Ja jednak myślę, że nie to jest dla was najważniejsze.
Ale jak chcesz, to upieraj się przy swojej wersji.
okropny
List 01, 2013 @ 23:34:56
Sugeruję, byś zweryfikowała wiedzę o mężczyznach.
Oni tylko udają, że chodzi im o sex, bo gdyby wspominali o gotowaniu to przecież natychmiast uciekałybyście w podskokach.
A tak naprawdę, to chcą tylko dobrze zjeść i wylegiwać się na kanapie.
Raz lub dwa w tygodniu rozglądają się za ‚gimnastyką’.
I najbardziej lubią być wtedy… koniem.
bazylka
List 02, 2013 @ 21:22:58
Cała prawda o mężczyznach. I nie ja to powiedziałam.
okropny
List 02, 2013 @ 21:27:54
A jednak dałaś się przekonać.
Choć, podobno zdarzają się niechlubne wyjątki.
bazylka
List 02, 2013 @ 21:46:41
Ależ ja to dawno wiedziałam. W zależności od egzemplarza zmieniają się tylko proporcje między jedzeniem, leżeniem i tzw, „gimnastyką”. Czyli egoizm w czystej formie.
okropny
List 02, 2013 @ 21:56:19
W dodatku wymieniłaś we właściwej kolejności. Chyba nie wymagasz, żeby po jedzeniu stali lub wisieli ? Ale przyznasz, że dużo łatwiej jest atakować, gdy już leży najedzony i nie ma siły bronić się. Toż to jest… wyrachowanie w czystej postaci. Nakarmić, a potem wykorzystać bezbronnego.
bazylka
List 02, 2013 @ 22:04:30
A, przepraszam, w jaki sposób można tego najedzonego wykorzystać? Bo ja nie widzę żadnej możliwości. Po co komu taki partner, co tylko leży i pachnie (a może jednak nie pachnie?).
okropny
List 02, 2013 @ 22:42:12
Nie wymagaj aż tak dokładnego instruktażu. Na pewno cUś wykombinujesz.
A gdyby nie, to w „Kamasutrze” są jakieś sposoby. Z kadzidłami, olejkami i płatkami kwiatów włącznie. Chcieć, to móc !
A poza tym… depilacja brazylijka nie jednego już poderwała do pionu. Aż stracił brzydki zapach lub zaczął ładnie pachnieć.
Niestety, trzeba powtarzać co 2-3 tygodnie.
Niektóre panie są tak przebiegłe, że robią z siebie cukiereczki karmelowe o smaku cytrynowym.
Nie ma takiego, który nie skusi się choćby polizać. A jęzory samców są szorstkie i świetnie usuwają nadmierne owłosienie, także wąsy.
bazylka
List 02, 2013 @ 23:03:49
Aaach! O takim wykorzystaniu piszesz. To chyba jednak odbywa się w drugą stronę. Ja myślałam o wykorzystaniu do wbicia gwoździa w ścianę, czy pójście po chleb do sklepu. Ale jeśli już mamy ten temat, to czy Ty też stosujesz depilację brazylijską?
okropny
List 02, 2013 @ 23:12:39
Tak jak każda kobieta postrzegasz mężczyznę na tyle, na ile może być przydatny. Do remontu, zakupów… Nie wolno mu leżeć, drzemać, ani też być najedzonym. Musi być dyspozycyjny. Ewentualnie w sobotę może ubiegać się o nagrodę w naturze i tylko podczas kwadransu na reklamę.
Jak mogę stosować skoro przed chwilą dowiedziałem się, jak szalenie możecie być szalone. Nie mam nawet tyle cukru, ale zastanowię się. Jakieś stare jeansy mam. Słoik też znajdzie się. Tylko co będzie, gdy urwę sobie ogon ? Czy będę musiał kucać ?
bazylka
List 02, 2013 @ 23:37:22
Ale się uśmiaaałam! Wyobraziłam sobie, jak kucasz. Ale podobno na stojąco, to nie jest zbyt zdrowo, więc może by Ci wyszło na dobre.
Poza tym, najpierw piszesz, że facet by tylko jadł, leżał i się ….., a teraz, że on nawet chwili na to nie może mieć. Najpierw piszesz, że facetom wcale nie chodzi o seks, tylko kobiety ich tak nim męczą, a teraz, że muszą się o to specjalnie ubiegać. No jak to jest w końcu z tym wszystkim, bo coś kręcisz. (co spojrzę na te dwa ostatnie zdania pytające, to płaczę ze śmiechu)
okropny
List 02, 2013 @ 23:49:02
Gdybyś wiedziała, że kucając uciska się pęcherz, to wiedziałabyś, że tak jest skuteczniej i łatwiej. Niestety bywają też złe tego strony.
Opcje są faktycznie sprzeczne, jeśli patrzy się z obu stron barykady. Poza tym, żeby być ciekawym, to trzeba czasem zmieniać wymagania. Zwłaszcza, gdy druga strona zmienia je co chwilę.
NIe ciesz się, to były tylko rozważania teoretyczne. A poza tym jest sobota i chyba wyobraźnia pracuje na podwyższonych obrotach ?
bazylka
List 03, 2013 @ 00:02:47
A z czego ja mam się cieszyć. Chyba z tego, że nie mam faceta leżącego na kanapie, który co chwilę wydaje mi jakieś polecenia typu: zrób kolację, przynieś herbaty, chodź do wyrka, zgaś światło itp, itd. Ach, jaka cisza i spokój. Ale sama sobie muszę wydać polecenie: Idź do wyrka, bo już północ.
okropny
List 03, 2013 @ 09:21:57
Te wszystkie komunikaty możesz mieć po zaprogramowaniu alarmów w smarkfonie. Może dzwonić lub wypowiadać nagrane treści o ustalonych porach dnia i nocy. A jeśli nie czytałaś instrukcji obsługi swojej Nokii albo wolisz usłyszeć czyjść głos, to możesz to zlecić zegarynce u operatora telefonicznego.
W zastępstwie Amper zawsze może wyciągnąć się na kanapie.
Potwierdza się stare przysłowie: „Nie ma tego złego…”.
A tak poza tym, to… POBUDKA !!!
bazylka
List 03, 2013 @ 09:48:40
Dzięki za pobudkę. Uśmiałam się przednio.
No widzisz, tyle jest możliwości symulacji, więc niepotrzebny mi facet leżący na kanapie, który ciągle zawraca głowę. Ostatecznie mogę przykrywać kołderką śpiącego Ampera. A bardzo to lubi.