… gwiazd !

Pomijając liczne hipotezy oparte na wybiórczych i pośrednich obserwacjach, w Kosmosie obowiązuje ogólna zasada zachowania energii. Inaczej nie powstałby, nie ewoluował i nie przetrwałby przez miliardy lat. Nawet, jeśli posiada wiele wymiarów, choćby i równoległych, połączonych tunelami czasoprzestrzennymi.
Gwiazdy, planety, galaktyki… jakiś przekaz energii z informacjami niosą i rozprzestrzeniają. Jedni powiadają, że ich układ miał znaczenie w chwili naszego poczęcia. Inni, że dopiero w chwili narodzenia.

Wszak wszystko jest energią w różnych formach, my również. Fizyka kwantowa to potwierdza i znacząco rozszerza, a efekt ‚splątania kwantowego’ (z natychmiastowym przekazem informacji) stopniowo rozpoczyna rewolucję nie tylko w fizyce.

Co by nie pisać, jesteśmy składnikami tego Kosmosu i w nas samych również jest niezły kosmos. Jesteśmy olbrzymią kolonią komórek, wszystko w nas wiruje, drga, pędzi, emituje, pochłania… do cząstek elementarnych włącznie. W dodatku każda komórka jest oddzielnym bytem, pełni specyficzne funkcje, ma własny mózg i porozumiewa się z sąsiednimi poprzez błonę komórkową. Słowem, jesteśmy niemal doskonałymi bio-robotami. Współcześnie programowanymi także poprzez media, niestety.

Przede wszystkim, to jesteśmy dziećmi z gwiazd, a nie niewolnikami gwiazd. O czym mogłaby świadczyć ezoteryka, a zwłaszcza wszelkie wróżby i horoskopy.Jeśli już, to od dawna jesteśmy raczej niewolnikami tzw. bogów, czyli innych istot kosmicznych, które stworzyły naszych przodków i zorganizowały życie na tej planecie. Być może, w jakimś stopniu, na podobieństwo swoje. Co potwierdza wiele przekazów, archeologicznych i religijnych. W tym wiele wyrytych w kamieniach i ukrytych w budowlach, których technologii nie znamy i nie jesteśmy w stanie powtórzyć. Szereg kataklizmów bezpowrotnie zatarło wiele śladów, sporo przekazów pisemnych zniszczyli lub ukryli ci, którzy narzucili nam swoje wersje dziejów.
Ale jest wiele dowodów na to, że Ziemianie są hybrydami kosmitów i istot człekokształtnych, stworzonymi do realizacji konkretnych celów.

Nasze mózgi, czyli komputerki osobiste do sterowania umysłem i zarządzania ciałem, działają w ogólnoludzkiej sieci według oprogramowania zwanego duszą. Dusza – będąca fragmentem szczególnej formy energii modulowanej informacjami, która podlega prawom fizyki kwantowej – jest tym, co określają definicje i możliwości wspólnego, lecz rozproszonego mózgu ludzkości. Będącego, czymś w rodzaju rozproszonej chmury informacyjnej, zwanej też wspólną podświadomością ludzkości, której składowymi są podświadomości indywidualne. Co, tłumaczy takie zjawiska jak Telepatia czy Déjà vu.

Dusza pojawia się, gdy człowiek rozpoczyna życie, w wieku kilku lat czyści pamięć dziecka i tworzy barierę wsteczną, ograniczającą bezpośredni i ciągły dostęp. Podczas życia wspiera nas niczym sufler, jednocześnie realizując własny scenariusz.
W końcu opuszcza, bo jest zbyteczna, gdy zużyte ciało umiera.
Wiele obserwacji potwierdza, że przez 40 dni krąży w pobliżu, dlatego ważna jest ceremonia pochówku, godne zachowanie, wspominanie zmarłego i jego dokonań.
By, po pewnym czasie znów pojawić się w innym ciele, które jej potrzebne jest do funkcjonowania na Ziemi.

Niektórzy tzw. geniusze posiadali zdolność ‚sięgania’ poza tę barierę, skąd czerpali potrzebne informacje i wiedzę, jak np. Leonardo da Vinci czy Nikola Tesla. Dlatego ich wynalazki, opracowania, doświadczenia, badania… znacznie wyprzedzały ich epokę, poziom ówczesnej wiedzy i stan techniki.
Jest to atrakcyjna zdolność, choć niesie spore ryzyko, głównie dla psychiki i dalszych losów ryzykanta. Szczególnie, gdy zaczyna ingerować w ustalone algorytmy.
Wielu z nich przekroczyło dozwoloną barierę i trafiło na stos, do domów opieki psychiatrycznej, zatarto ślady ich pracy, a dokumentację utajniono i ukryto.

Embriolog, który zauważył oddziaływania organizmów na siebie i postępy w uczeniu wraz z pokoleniami, stworzył teorię oddziaływań organizmów żywych, któremu nadał adekwatną nazwę: pola morfogenetycznego. Wyniki jego obserwacji trudno nazwać dowodami, mamy więc do czynienia z hipotezą. Chwała mu i za to, ale dotarł zaledwie do skorupki zagadnienia, wewnątrz dopiero zaczyna się ciekawie. Nic dziwnego, punktem wyjścia dla niego była biologia i genetyka, w oderwaniu od innych nauk. To, co faktycznie ma na nas wpływ, co nami kieruje… dopiero można wyjaśnić na bazie fizyki kwantowej. Polecam studiowanie, bo można zacząć rozumieć mechanizmy, jakie rządzą od cząstek elementarnych po Wszechświat. Choć jeszcze nie wszystkie tajemnice tej fizyki znamy, niektóre są skrywane.

Niestety, hybrydy coraz bardziej tu dokazują, choć dobrze wiedzą, że kiedyś nastąpi koniec tej zabawy. Totalny RESET !
I nawet nie wiadomo, czy choćby dla tych grzecznych i wtajemniczonych nastąpi jakiś ‚ciąg dalszy’.

Przyjmijmy więc do wiadomości, że jesteśmy bio-robotami i każdy / każda z nas ma wyznaczony pewien program życia. Nie pojawiamy się tu bez celu i zadań do wykonania. To byłaby zbytnia rozrzutność naszych stwórców i opiekunów. Nasze dusze posiadają dokładny scenariusz, ze zdobywaniem doświadczeń włącznie i zaliczaniem tego, czego nie zaliczyły podczas poprzedniego pobytu. Co,  ma bezpośredni wpływ na nasz los. Dlatego niektórym życie płynie przyjemnie i bez problemów, innym ciągle pod górę i pod wiatr, z wieloma problemami po drodze.

Jeśli będziemy robili uniki, zbyt dokazywali i kombinowali, odbiegali od wyznaczonej ścieżki programu, wtedy nasze życie będzie dodatkowo skomplikowane, pełne niespodzianek, wpadek, klęsk, kłopotów i pomyłek. A przede wszystkim straty tak cennego i określonego / przyznanego nam czasu życia. A wszystko to, w celu skłonienia nas do powrotu na właściwą ścieżkę i do realizacji wyznaczonego algorytmu. Upartym wszystko zaczyna walić się na głowę i jeszcze dziwią się dlaczego ?

Ten wpis nie wyczerpuje tematu, który jest pasjonujący i tajemniczy. Dlatego namawiam do samodzielnego poszukiwania informacji oraz  dzielenia się informacjami i linkami do ich źródeł. A także do dyskusji.  Wyniki ostatnich badań są na tyle nowatorskie, że nie od razu będą trafiać do publicznej wiadomości. Z różnych powodów, także i światopoglądowych. Ale w Internecie coraz trudniej cokolwiek ukryć.

Uzupełnić czy skorygować powyższy wpis zawsze można i… należy.